Tekst opracowany został głównie na podstawie dwóch książek autorstwa prof. Westendorfa i Ronalda Ross Watsona.Obie pozycje gorąco polecam. A wracając do tematu tradycji zastosowań Morinda citrifolia należy cofnąć się w czasie o 3000 lat... Oczywiście nie były wtedy znane nikomu irydoidy zawarte w roślinie ale jedno było pewne - roślina pomagała przy wielu schorzeniach. Nie wiadomo dokładnie kiedy roślina pierwszy raz została zastosowana jako roślina medyczna ale znana była na Filipinach, w Indochinach, Indiach, a także na tropikalnych wyspach Oceanu Indyjskiego i wschodnim wybrzeżu Afryki. Właśnie z Filipin trafiła na Polinezję Francuską. Dla podróżujących po morzu Polinezyjczyków w poszukiwaniu nowych lądów było oczywiste zabieranie tylko najpotrzebniejszych rzeczy. Z zapisków wiadomo, że zawsze zabierano ze sobą sadzonki Morinda citrifolia co jest wyznacznikiem niesamowitej roli rośliny w ówczesnej kulturze. Zastosowanie rośliny mimo drobnych różnic wszędzie było podobne:
- Biegunka – owoce Noni zmieniano w papkę, dodawano korzeń i liście z Ponarnawy (Boerhavia diffusa) i wyciskano sok. Dzieciom natomiast podawano wyciąg z korzenia Noni.
- Bóle brzucha – stosowano wywar z korzeni Noni
- Pasożyty przewodu pokarmowego, gorączka z wymiotami – na robaki działał wywar z niedojrzałych owoców Morinda z dodatkiem Paprotki (Polypodium powelli)
- Kaszel – stosowano napar z kory i kwiatów Noni
- Gorączka, przeziębienie u dzieci, zapalenie płuc, egzema – przecier z liści
- Gruźlica – stosowano owoce
- Zapalenie oczu – sok z owoców, liści i kwiatów zakraplano do oczu oraz spożywano
- Zapalenie dziąseł – płukano jamę ustną sokiem z dojrzałych owoców
- Ból gardła – przeżuwano liście
- Wrzody na różnych częściach ciała, ugryzienia owadów, zapalenie piersi, opuchlizna spowodowana przez filarie – sok z liści
- Sepsa, schorzenia narządów płciowych – przecier z owoców i liści
- Czarne krosty (prawdopodobnie chodziło o czerniaka) – okłady z korzenia i liści Noni
- Cukrzyca, wątrobowe dolegliwości, choroba Beri-Beri, krwotoki, choroby układu moczowego, – sok z owoców
O tym, że Noni działa również na bardziej „nowożytne” choroby przekonali się chociażby mieszkańcy Hawajów, kiedy dotarł do nich w 1778 roku Kapitan Cook. Kontakt z europejczykami przyniósł Hawajczykom choroby zakaźne: świnkę, różyczkę, ospę wietrzną oraz choroby weneryczne. Również na te schorzenia stosowano Noni – liście, owoce i korzenie, zarówno soki jak i napary. Do tej pory roślina ma szerokie zastosowanie u rdzennej ludności zamieszkującej wyspy i lądy, gdzie rośnie Morinda ci trifolia. Do Stanów pierwsze wzmianki o niesamowitym owocu i możliwości jego zastosowania wprowadził dr Ralph Hainicke w roku 1972. Przez wiele lat prowadził badania nad rośliną, jako pierwszy uzyskał patent na zastosowanie rośliny przy leczeniu silnych uzależnień. Ponadto pisze artykuły i książki, w których omawia działanie Noni na następujące schorzenia: artretyzm, arteriosklerozę, choroby układu krążenia, wysokie ciśnienie kwi, wrzody żołądka, zranienia, depresję, otępienie starcze, bóle różnego pochodzenia, w tym podczas menstruacji, migreny i wiele innych. Kilka lat później dwóch biochemików interesuje się artykułami dr Hainicke i postanawia założyć pierwszą na świecie firmę produkującą sok. Obecnie sok z Noni jest spożywany regularnie przez miliony osób, które odczuwają jego korzystne działanie. Ważne jest jednak aby zawsze sprawdzać co się je czy pije. Certyfikaty są niesamowicie istotne, tak samo jak i pochodzenie soku, sposób jego produkcji, ręczne zbieranie dojrzałych owoców.